poniedziałek, 3 lutego 2014

Zabawa w krawcową, czyli jak zafundować sobie nerwowy weekend.

Można uszyć spódnicę z zasłony? Można. Ale można też stracić przy tym nerwy i cały weekend ;p Ale ostatecznie jest! Jedyna i niepowtarzalna spódnica z zasłony!

W skrócie proces tworzenia przedstawiał się następująco.

1. Jest zasłona, są nożyczki, bawimy się w wycinanki.


2. Potem przyklejanki z fizeliny, co by kupy się trzymało.


3. Później wkuwamy się szpilkami, przy okazji palce też obrywają.


4. Pies przyszedł pomóc, ale chcąc nie chcąc trzeba go wygonić.


5. Coś nam zaczyna wychodzić.


6. Na koniec wszystko trzeba zszyć, co najmniej na tyle, żeby się nie rozpadło.


No i jest. Teoretycznie pikuś, ale pozory mylą! Życzę sobie więcej zasłon i więcej cierpliwości. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz